Sobota, 15 września 2012
   
     
   
  
  po zakupy do sąsiadów
      Jak się cieszę , że jeżdżę rowerkiem, sprawia mi to ogromną frajdę i daje niezależność i już nawet samochodów się mniej boję.
Dzionek dzisiaj pochmurny był a wiało okrutnie ale co tam nie ma się co zrażać : było pod wiatr i z wiatrem ,padało a potem przestało i nawet troszkę słoneczko wyjrzało zza chmur.
Dzisiaj właśnie przypomniałam sobie jak to pokonywałam tą trasę PKS-em i taka wyprawa trwała cały dzień.
          
      
    
            
            
  
  
 
    Dzionek dzisiaj pochmurny był a wiało okrutnie ale co tam nie ma się co zrażać : było pod wiatr i z wiatrem ,padało a potem przestało i nawet troszkę słoneczko wyjrzało zza chmur.
Dzisiaj właśnie przypomniałam sobie jak to pokonywałam tą trasę PKS-em i taka wyprawa trwała cały dzień.
- DST 63.29km
- Czas 03:01
- VAVG 20.98km/h
- Sprzęt scott sportster P 3 salution
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
   Małgosiu, z naszymi zarobkami do do sąsiadów na zakupy...to się dopiero porobiło (Teresko czyżby u nich taniej)
   srk23 - 17:20 niedziela, 16 września 2012 | linkuj
  
 
  
   63 km rowerem po zakupy, ot, co to się porobiło?
;) rowerzystka - 07:18 niedziela, 16 września 2012 | linkuj
  
  ;) rowerzystka - 07:18 niedziela, 16 września 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

















