Środa, 17 października 2012
dzisiaj - po gruszki
W TV powiedzieli , że nie będzie wiało , no i faktycznie w tamtą stronę nie wiało ale za to z powrotem wiało i to cały czas w mordę, uff...... ale się zmęczyłam a może jeszcze po wczorajszym nie odpoczęłam ?
Gruszek przywiozłam niewiele tak może ze 3kg.
Ja je kroję na cienkie plasterki układam na papierze do pieczenia i suszę na kaloryferze- jest to świetna przekąska na rower, są słodziutkie no i zajmują mało miejsca w kieszonce
Gruszek przywiozłam niewiele tak może ze 3kg.
Ja je kroję na cienkie plasterki układam na papierze do pieczenia i suszę na kaloryferze- jest to świetna przekąska na rower, są słodziutkie no i zajmują mało miejsca w kieszonce
- DST 62.57km
- Czas 02:39
- VAVG 23.61km/h
- Sprzęt scott sportster P 3 salution
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Prawdę powiedziawszy to nie robiłam z owoców takiego suszu jeszcze. Długo suszysz tym sposobem te plasterki? Trzeba je w trakcie przewracać? Potem przechowujesz w pojemnikach szczelnie zamkniętych, czy w papierowych torebkach?
rowerzystka - 10:38 sobota, 20 października 2012 | linkuj
Ja na suszu jabłkowo gruszkowym się wychowałem :)
srk23 - 17:35 czwartek, 18 października 2012 | linkuj
Też lubię suszone gruszki, ale susz mam śliwkowy i jabłkowy, bo te owoce zebrałam, a wieje dziś strasznie:)
akacja68 - 15:03 środa, 17 października 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!