Piątek, 22 lutego 2013
po ciemku i po lodzie
Wyjechałam z domku dopiero 0 15.10 jechało się cudnie , świeciło słoneczko, asfalt prawie suchy temp około O ale jakoś szybko zaczęło się robić ciemnawo.
Ostatnie 20 km drogą przez las a tam istny lud a opony z delikatnym bieżnikiem , jechałam bardzo wolno i tak rowerkiem zarzucało, nawet się zatrzymywałam jak nadjeżdżał samochód , bałam się , że się pod niego wyglebię, a i byłam bez lampki , jak wróciłam do domu było już -3 a mnie było gorąco chyba ze strachu.
Na moich fotkach Odra a jakże by inaczej.
odra po naszej stronie
a tu po niemieckiej wszystko równiutko uregulowane na wale ścieżka rowerowa hm... brzydko
wzgórze po drugiej stronie drogi
Ostatnie 20 km drogą przez las a tam istny lud a opony z delikatnym bieżnikiem , jechałam bardzo wolno i tak rowerkiem zarzucało, nawet się zatrzymywałam jak nadjeżdżał samochód , bałam się , że się pod niego wyglebię, a i byłam bez lampki , jak wróciłam do domu było już -3 a mnie było gorąco chyba ze strachu.
Na moich fotkach Odra a jakże by inaczej.
odra po naszej stronie
a tu po niemieckiej wszystko równiutko uregulowane na wale ścieżka rowerowa hm... brzydko
wzgórze po drugiej stronie drogi
- DST 63.17km
- Czas 03:07
- VAVG 20.27km/h
- Sprzęt scott sportster P 3 salution
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Patrząc na średnią i to, że ostatnie 20 kilometrów było powoli, to nieźle musiałaś zasuwać na początku ;-)
Jaszek - 10:32 sobota, 23 lutego 2013 | linkuj
Jaszek - 10:32 sobota, 23 lutego 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!