Sobota, 13 lipca 2013
maraton w Kluczborku
No ! tutaj to miałam wyjątkowego pecha : trasę pomyliłam aż 3 razy, miało być giga ale nie zmieściłam sie w limicie czasu z powodu , no właśnie pomylenia trasy i nadrobienia 10 km , zmitrężyłam na to pół godziny.
Cały czas padał deszcz, no i ta pomyłka skutecznie mnie zniechęciły do pedałowania.
Ostatecznie przejechałam 2 okrążenia 165km w czasie 7 godzin
Organizacyjnie było by bardzo dobrze , gdyby nie oznakowanie trasy , okazało się , że nie ukończyło swoich dystansów około 30 osób, zapewne z różnych powodów.
Te niedogodności wcale mnie nie zniechęciły do maratonów .
Ja je po prosu kocham i puki zdrowia starczy będe jeździła
Cały czas padał deszcz, no i ta pomyłka skutecznie mnie zniechęciły do pedałowania.
Ostatecznie przejechałam 2 okrążenia 165km w czasie 7 godzin
Organizacyjnie było by bardzo dobrze , gdyby nie oznakowanie trasy , okazało się , że nie ukończyło swoich dystansów około 30 osób, zapewne z różnych powodów.
Te niedogodności wcale mnie nie zniechęciły do maratonów .
Ja je po prosu kocham i puki zdrowia starczy będe jeździła
- DST 175.00km
- Czas 06:55
- VAVG 25.30km/h
- Sprzęt scott sportster P 3 salution
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!