Informacje

  • Wszystkie kilometry: 32066.52 km
  • Km w terenie: 2856.18 km (8.91%)
  • Czas na rowerze: 55d 12h 41m
  • Prędkość średnia: 21.48 km/h
  • Suma w górę: 0 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mimoza15.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Piątek, 10 maja 2013

deszczowe kaemki

zmokłam i suszyłam sie kilka razy, deszcz majowy nie taki straszny !
Czwartek, 9 maja 2013

przytulić się do drzewa !!!! :)

miała być długa wycieczka ale deszcz mnie wygonił do domu, po ostatnim przemarznięciu nie chciałam ryzykować i się przeziębić.
Do platana "Olbrzymiego" się nie przytuliłam (miał za wysoki płot), do mamutowca tak





Wtorek, 7 maja 2013

trening

1/3 trasy z wiatrem ( średnia , że ho ho......) reszta pod wiatr , srednia zmalała drastycznie, jak ja nie lubię wiatru w mordę !!! :)
Niedziela, 5 maja 2013

nareszcie konkretniejszy dystans

do Barlinka na kawkę i z powrotem, pogoda idealna na rowerek
Sobota, 4 maja 2013

przed wieczorem

coś straciłam chęć do jeżdżenia i ciągle mi zimno po Trzebnicy
Piątek, 3 maja 2013

do mamutowca w Brwicach woj. zachodniopomorskie

Z racji , że jestem trochę chora wybrałam sie na króciutką wycieczkę do mamutowca (widziałam go pierwszy raz) jest przepiękny.
Jechałam tak wolno , że wolniej sie nie dało bo bym sie przewróciła.















leśne kwiatki, przecudne, takie lubię najbardziej







kościółek w Czrtoryji
Czwartek, 2 maja 2013

do rodzinki

zimno a wiatrzycho jak diabli, oj chce się ciepełka, chce.........
Środa, 1 maja 2013

wycieczka na grila

słonecznie ale zimno , jak się chce ciepełka !!!
Wtorek, 30 kwietnia 2013

wycieczka z bratem

Przyjechał do mnie braciszek no i pokazywałam mu ścieżki po których śmigam, pogoda w sam raz na rowerek . słonecznie i nie za ciepło



na moście siekierkowskim coś się dzieje ?



ale póki co to założyli 5 kłódek i pojechali ???



Odra - cudna jest



na koniec wycieczki, ja i "nasze mamuty"
Sobota, 27 kwietnia 2013

Żądło Szerszenia zaliczone

Pierwszy maraton na rozpoczęcie sezonu, było zimno deszczowo, ostatnie 30 km w istnej ulewie, miałam wrażenie , że padał grad.
Mimo niesprzyjającej pogody było super, jazda po górkach , tu(Kocich) to jest to co lubię najbardziej, a podjazd pod Radłów ze średnim nachyleniem 14% i w ogromnej ulewie niezapomniany.
Impreza zorganizowana perfekcyjnie, inni powinni się uczyć od Szerszeni.
Za 1 miejsce w kategorii dostałam zegarek ,pamiątkową monetę wydaną z okazji 150-lecia Powstania styczniowego, no i przecudnej urody medal

PS. jak będą fotki to tu wstawię

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl