Wtorek, 11 września 2012
moja 1- sza jazda po górkach
Po raz pierwszy jeździłam po górkach, a mianowicie :
6 wrzesnia pojechałam autobusem PKS ze Szczecina do Jeleniej Góry, rowerek zawinęłam czarnym streczem, oczywiście po zdjęciu przedniego koła, nie było problemu zabrania roweru do bagażnika autobusu.
W Jeleniej Górze byłam już o 5,40, po odpakowaniu roweru ruszyłam do Podgórzyna, gdzie zamówiłam kwaterę , no i tam odbywał się maraton .
Jechało się całkiem dobrze ,( mimo ciężkiego plecaka), pod koniec około 7 km , zaczął się porządny podjazd, spociłam się jak szczur ale podjechałam.
A potem to już kilka razy pod góre i z góry , ale miałam frajdę , a do tego te widoki........ było cudnie.
Po odpoczynku i chwili snu wybrałam się na objazd trasy maratonu, najpierw jedna góra potem zjazd (obie dłonie na klamkach) potem następny podjazd tak gdzieś ponad 800 m n.p.m., a w niektórych miejscach tak do 15% w góre predkośc na liczniku czasem spadała do 8 km/godz, a całość ok. 20 km pod górkę.
Było extra , góry pokochałam
Jelenia Góra - przed wschodem słońca
śnieżka
wschód słońca
rzeczka Kamienna
takim tramwajem jeździłam , będąc w szkole średniej
6 wrzesnia pojechałam autobusem PKS ze Szczecina do Jeleniej Góry, rowerek zawinęłam czarnym streczem, oczywiście po zdjęciu przedniego koła, nie było problemu zabrania roweru do bagażnika autobusu.
W Jeleniej Górze byłam już o 5,40, po odpakowaniu roweru ruszyłam do Podgórzyna, gdzie zamówiłam kwaterę , no i tam odbywał się maraton .
Jechało się całkiem dobrze ,( mimo ciężkiego plecaka), pod koniec około 7 km , zaczął się porządny podjazd, spociłam się jak szczur ale podjechałam.
A potem to już kilka razy pod góre i z góry , ale miałam frajdę , a do tego te widoki........ było cudnie.
Po odpoczynku i chwili snu wybrałam się na objazd trasy maratonu, najpierw jedna góra potem zjazd (obie dłonie na klamkach) potem następny podjazd tak gdzieś ponad 800 m n.p.m., a w niektórych miejscach tak do 15% w góre predkośc na liczniku czasem spadała do 8 km/godz, a całość ok. 20 km pod górkę.
Było extra , góry pokochałam
Jelenia Góra - przed wschodem słońca
śnieżka
wschód słońca
rzeczka Kamienna
takim tramwajem jeździłam , będąc w szkole średniej
- DST 70.00km
- Czas 04:00
- VAVG 17.50km/h
- Sprzęt scott sportster P 3 salution
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Cieszę się, że pokochałas górki, ach, jak Wam zazdrościłam...
akacja68 - 18:48 wtorek, 11 września 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!