Informacje

  • Wszystkie kilometry: 32066.52 km
  • Km w terenie: 2856.18 km (8.91%)
  • Czas na rowerze: 55d 12h 41m
  • Prędkość średnia: 21.48 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mimoza15.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wtorek, 11 września 2012

3-ci dzień w górach

Jako , że autobus miałam dopiero wieczorem , postanowiłam niedzielę spędzić rowerowo.

Po maratonie na dystansie mini miałam lekki niedosyt: mówili mi , że przełęcz Okraj to dla ciebie za trudny jest, postanowiłam to sprawdzić, no i pojechałam się sprawdzać.
Z Podgórzyna pojechałam przez Miłków, Ściegny, Kowary a następnie tzw. "Drogą Głodu" na przełęcz Okraj, oj w niektórych miejscach ciężko było ale nie poddałam się i wjechałam bez zsiadania z rowerka prędkość naliczniku 10-11 km/godz a w niektórych miejscach spadała do 7km/godz, ale za to z góry jaka radocha.

Na Okraju spotkałam 2 kolegów też z maratonu, jeden już był na miejscu a drugiego minęłam po drodze.
W towarzystwie wypiliśmy pysznie chłodne piwko i pojechaliśmy trochę w dół na Czeską stronę ale jeden z Panów sie wycofał, przeraził sie następnym wjazdem na górkę więc zawróciliśmy.

Po powrocie zjedliśmy knedliczki z sosem i kapusta w tym sosie była , to je pyszne.

Potem kilka fotek , zwiedzanie małego Czeskiego muzeum i w dół do domu, zjazd bardzo przyjemny, ale przyznam , że strachliwa ze mnie baba jest, obie dłonie na klamkach



zbiornik wodny Sosnówka



rano Karkonosze jeszcze zamglone



pałac w Miłkowie





Okraj zdobyty



dobre piwko tu daja no i rzecz jasna knedliczki





























A to już Jelenia Góra, widok z grzybka



Śnieżka



grzybek



różowy mosteczek nad Bobrem



Bóbr





to najwyższe to Okraj

Komentarze
I słusznie zauważyłeś , rower mam inny , jest lżejszy od scotta o 2,2 kg, a nie jest kupiony narazie tylko zamieniony na jakiś czas , z synem mojego kuzyna z Kielc, jak mi go sprzedadzą za nieduże pieniądze to go kupię , a scotta też zabiorę bo go kocham.

Ja też jestem zdziwiona , że takie wysokości pokonałam........to zapewne za sprawą mojego rowerka
mimoza15
- 21:02 środa, 12 września 2012 | linkuj
Teresko, patrząc na ostatnie Twoje wpisy zauważyłem chyba nowy rower który sobie sprawiłaś, poza tym patrząc na przewyższenia, które zaliczyłaś to naprawdę chylę czoło
srk23
- 14:23 środa, 12 września 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl