fajnie , chociaż pod wieczór w kolana chłodno, jutro muszę wcześniej sie zebrać

wieje...... . . .. . ale trochę mniej , słoneczko świeci , jest ciepło ale chciałoby się więcej

W słońcu to nawet 9 stopni było, tylko żeby nie to wietrzysko było by extra, nawet troszkę lżej się ubrałam ale pod wieczór było już tylko 4 stopnie

Wycieczka przerwana, wietrzysko takie aż mnie dyńka rozbolała. Na plusie 5 stopni , słoneczko jest ale wcale nie było przyjemnie , a ujechałam sie jakbym co najmniej stówę zrobiła

3 stopnie na plusie , ubrana tak jak na -3 a i tak było mi zimno, padał lekki deszczyk, śnieg topnieje , mnóstwo kałuż , może już zima odchodzi ?

Wyjechałam z domku dopiero 0 15.10 jechało się cudnie , świeciło słoneczko, asfalt prawie suchy temp około O ale jakoś szybko zaczęło się robić ciemnawo.
Ostatnie 20 km drogą przez las a tam istny lud a opony z delikatnym bieżnikiem , jechałam bardzo wolno i tak rowerkiem zarzucało, nawet się zatrzymywałam jak nadjeżdżał samochód , bałam się , że się pod niego wyglebię, a i byłam bez lampki , jak wróciłam do domu było już -3 a mnie było gorąco chyba ze strachu.
Na moich fotkach Odra a jakże by inaczej.



odra po naszej stronie





a tu po niemieckiej wszystko równiutko uregulowane na wale ścieżka rowerowa hm... brzydko



wzgórze po drugiej stronie drogi

dane zaokrąglone bo bez licznika , ( och te kabelki ) jechałam znana trasą więc dystans znany.
Temp. -1,5 stopnia trochę wiało , na drodze w niektórych miejscach lód ale generalnie ok

prawie to samo co wczoraj tylko jakoś mocy jakby mniej, zmęczenie mnie dopadło, jutro odpoczynek się należy

Nie przepadam za taką aurą i pewnie nie tylko ja.



tym oto popełniłam ten dystans



Osinów - targowisko



ptaki na rozlewisku Odry



to nie wina mojego aparatu, tylko tak dzisiaj jest