Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2013
Dystans całkowity: | 1482.76 km (w terenie 88.00 km; 5.93%) |
Czas w ruchu: | 59:51 |
Średnia prędkość: | 23.12 km/h |
Liczba aktywności: | 17 |
Średnio na aktywność: | 87.22 km i 3h 59m |
Więcej statystyk |
Wtorek, 11 czerwca 2013
mała przejażdżka
cieplutko , słoneczko świeci tylko za mocno wieje ale i tak jest zaje........
- DST 76.07km
- Czas 03:19
- VAVG 22.94km/h
- Sprzęt scott sportster P 3 salution
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 9 czerwca 2013
III maraton w Łasku
Nareszcie mamy ciepełko!!!!
Maraton świetnie zorganizowany, no i jak dla mnie bardzo udany a to dlatego , że nie pokonywałam całej trasy samotnie , w towarzystwie od razu łatwiej i jest z kim słowo zamienić ale jest też minus takiej jazdy, nie ogląda się widoczków tylko oponę prowadzącego.
Jak do tej pory najlepsza średnia jaką udało mi się wykręcić, a nawet mogła być lepsza ale bałam się za dużo jeść i w końcówce trochę mi się baterie wyczerpały.
Do Łasku jechałam autem z koleżanką z Kamienia Pomorskiego, zmieniłam koleżankę w prowadzeniu auta, autostradą to można nacisnąć na pedał, tylko dlaczego tak często te cholerne brami co kasę łykają.
A najlepsze w maratonach jest to, ze spotyka sie znajomych i można pogadać o rowerach do woli.
Warunki noclegu bardzo dobre , nocleg ze śniadaniem tylko za 30 zł a na stołach wszystko co jest potrzebne aby się porządnie najeść i jeszcze do tego jabłuszko i batonik , organizatorzy bardzo sie postarali, ogromne brawa dla nich.
Do domku wracałam pociągiem, podróż szybko minęła i już o 23-ciej byłam na miejscu.
Oto moje "trofea" :)
- DST 150.00km
- Czas 05:10
- VAVG 29.03km/h
- Sprzęt scott sportster P 3 salution
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 8 czerwca 2013
dojazdowe do e-S-ki
Umówiłam się z koleżanką w Renicach i razem pojechałyśmy na maraton w Łasku, samochodem oczywiście
po S3 i A2 jechało się super, żeby na maratonach zawsze był taki gładki asfalcik :)
po S3 i A2 jechało się super, żeby na maratonach zawsze był taki gładki asfalcik :)
- DST 59.00km
- Sprzęt scott sportster P 3 salution
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 6 czerwca 2013
załatwianie spraw
jest coraz cieplej, lubię to!
- DST 37.00km
- Czas 01:30
- VAVG 24.67km/h
- Sprzęt scott sportster P 3 salution
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 5 czerwca 2013
sprawy załatwione , trening też
tak lubię najbardziej.
Pogoda super , piękne słoneczko, tylko jeszcze , żeby trochę mniej wiało, ale co tam nie można mieć wszystkiego
Pogoda super , piękne słoneczko, tylko jeszcze , żeby trochę mniej wiało, ale co tam nie można mieć wszystkiego
- DST 69.59km
- Czas 02:52
- VAVG 24.28km/h
- Sprzęt scott sportster P 3 salution
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 3 czerwca 2013
do lekarza też rowerkiem
Rano troszkę chłodno no to w jedną strone pociągiem a powrót rowerkiem tym bardziej , że pogoda extra no i wiaterek czasem w plecy , czasem boczny
- DST 108.58km
- Czas 04:48
- VAVG 22.62km/h
- Sprzęt scott sportster P 3 salution
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 2 czerwca 2013
rozjazd w ulewie
Droga z Dąbia do Morynia
Wysiadłam z pociągu w Dąbiu , a co tam deszcz nie deszcz jadę a to była istna ulewa , przez 30 km jechałam jakby po rzece , studzienki nie nadążały odbierać wody.
W Widuchowej chciałam zmienić skarpetki ale okazało się , że w plecaku też mam wszystko mokre, napiłam się kawy i pojechałam dalej, co tam z cukru nie jestem , a ostatecznie to czerwiec jest, temp. 12 stopni, więc nie tak zimno
Wysiadłam z pociągu w Dąbiu , a co tam deszcz nie deszcz jadę a to była istna ulewa , przez 30 km jechałam jakby po rzece , studzienki nie nadążały odbierać wody.
W Widuchowej chciałam zmienić skarpetki ale okazało się , że w plecaku też mam wszystko mokre, napiłam się kawy i pojechałam dalej, co tam z cukru nie jestem , a ostatecznie to czerwiec jest, temp. 12 stopni, więc nie tak zimno
- DST 80.00km
- Czas 03:20
- VAVG 24.00km/h
- Sprzęt scott sportster P 3 salution
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 1 czerwca 2013
maraton w Niechorzu
Maraton super udany , tylko wynik niezbyt , a to z powodu bardzo prozaicznego ale wielce uciążliwego dopadła mnie po prostu "sraczka", skusiłam się na PŻ na bułę z jogurtem, którą połknęłam niemalże w całości.
A pogoda iście kolarska : na początku prysznic a potem wiatr i cały czas pochmurno i zimno, nawet Bałtyku nie odwiedziłam
Czy lato to będzie ????
Organizacyjnie : co tu pisać , kto był ten wie
Natomiast nocleg miałam extra i ugoszczona zostałam po królewsku.
Dzięki Aniu !
przed startem
po starcie, jak widać wszędzie mi się gęba śmieje czyli było ok
A pogoda iście kolarska : na początku prysznic a potem wiatr i cały czas pochmurno i zimno, nawet Bałtyku nie odwiedziłam
Czy lato to będzie ????
Organizacyjnie : co tu pisać , kto był ten wie
Natomiast nocleg miałam extra i ugoszczona zostałam po królewsku.
Dzięki Aniu !
przed startem
po starcie, jak widać wszędzie mi się gęba śmieje czyli było ok
- DST 150.00km
- Czas 05:52
- VAVG 25.57km/h
- Sprzęt scott sportster P 3 salution
- Aktywność Jazda na rowerze